"Spętani przeznaczeniem" Veronica Roth - RECENZJA, BEZ SPOJLERÓW


Tytuł: "Spętani przeznaczeniem"
Autor: Veronica Roth
Data wydania: 23.05.2018
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: ★★★★★☆☆☆☆☆

"ONA - zabija dotykiem, 
ON - jako jedyny jest na ten dotyk odporny
Akos - syn podbitego narodu, jest sługą przeznaczonym księżniczce panującej nacji - Cyrze. Życiem dwojga od narodzin rządzi przeznaczenie, narzucone przez wyrocznie. Raz wypowiedziany los staje się nieodwracalny, a nad rodzącą się miłością ciąży fatum śmierci. W walczący o równowagę świat wkraczają dawne demony"*

   Pamiętam jak po przeczytaniu pierwszej części byłam nią tak zachwycona, że już sama myśl o czekaniu na kolejną część była nie do zniesienia. Jednak w końcu się udało! Doczekałam się! Ale czy warto było tyle czekać?
 
   Po "Naznaczonych śmiercią" miałam bardzo duże oczekiwania co do "Spętanych przeznaczeniem" i podejrzewam, że właśnie takie myślenie było dla mnie zgubne. Podczas czytania cały czas oczekiwałam na moment, w którym akcja mnie w końcu porwie i nie będę mogła się oderwać od książki, czekałam na jakieś wielkie BUM! Niestety, przez całą powieść tylko jeden raz zdarzyło się, żebym nie była nią znudzona. Przez resztę książki po prostu przebrnęłam, bez większego zaangażowania. Nawet pod koniec powieści nie wydarzyło się nic co byłoby dla mnie zaskoczeniem.

   Drugą kwestią, którą chciałabym poruszyć są bohaterowie. Oczywiście bywali tacy, których polubiłam mniej czy bardziej, ale wydaje mi się, że w "Spętanych przeznaczeniem" nie to jest problemem. Według mnie w powieści pojawiła się po prostu ich zbyt duża ilość. Miałam wrażenie, że Veronica Roth na siłę tworzy coraz to nowsze postaci, które nic nie wnoszą do fabuły i po pewnym czasie zlewają się w jedną, nijaką masę. Jednocześnie autorka poświęciła mniej uwagi głównym bohaterom, przez co oni również stracili "iskry" swoich charakterów. W tej części wszyscy stali się dla mnie szarzy i "płascy". Szczególnie w tym wszystkim żałuję Akosa, ponieważ on jako jedyny z bohaterów-narratorów dostał swoją część pisaną w 3 osobie, co jeszcze bardziej oddaliło mnie od niego. Nie wiem co było celem tego zabiegu, ale był on moim zdaniem całkowicie zbędny, a nawet może gdyby go nie było mój odbiór powieści byłby nieco lepszy.

   Jednak dużym plusem w tej książce jest to, że Veronica Roth znacznie rozwinęła świat przedstawiony. W końcu możemy się dowiedzieć jak wyglądają inne planety, poznać nowe kultury i zwyczaje, a każda z tych rzeczy jest odmienna i oryginalna. Widać, że w "Spętanych przeznaczeniem" autorka postawiła głównie  na kreację świata, co akurat wyszło jej bardzo dobrze.

   Tak więc podsumowując, spodziewałam się czegoś znacznie lepszego ze strony Veroniki Roth. Jest to raczej powieść, którą przeczyta się tylko raz, a później odłoży na półkę. Jednak myślę, że warto poznać po prostu dalsze losy bohaterów, ale lepiej nie nastawiać się na jakieś cudowne objawienie literackie, bo w "Spętanych przeznaczeniem" niestety próżno go szukać.


*opis wydawcy

#veronicaroth #spętaniprzeznaczeniem #najlepszaksiążkaveronikiroth

Komentarze

Popularne posty